Ujmując rzecz iście kolokwialnie, lubię seks. Po prostu lubię, i już. Podobnie jak szpilki, pończochy przypięte na pasku w kontraście do delikatnej sukienki, makijażu i urody. Co prawda nie zamierzam Cię zapraszać do Krainy Rozkoszy i opisywać, jak to cudownie będzie Ci mnie rżnąć i pieprzyć, jak to robi spora część Pań, bo mnie osobiście takie rzeczy miast zachęcić, odrzucają, ujmę sprawę inaczej: ze sfery seksualnej w pierwszej kolejności są u mnie pozycja na jeźdźca z chęcią z dodatkiem popędzających klapsów, seks oralny, zarówno ten delikatny jak i doprowadzający do delikatnych łez i masaż piersi. 😉 O właśnie, piersi- jestem szczęśliwa posiadaczką piersi o rozmiarze E65- Panów, którym właśnie przed oczami stanęły arbuzy, przywracam do porządku- miseczka to rzecz drugorzędna, liczy się rozmiar pod biustem, czyt. moje są wielkości męskiej dłoni i póki co ich powiększać nie zamierzam. 😉 Fin. 300/h