Tak – to ja. Wiem, wiem – cieszysz się że wreszcie mnie znalazłeś. Ale to przecież nie było takie trudne:) Wystarczyło, że uświadomisz sobie, że już zawsze podobały Ci się dorodne, miękkie niewiasty z dużym biustem. Si, dobrze kombinujesz – nie jestem wiotką, drobną trzcinką. W sumie wieloma rzeczami nie jestem:D Ok, ok, wróćmy do tematu. Dojrzała, po czterdziestce, inteligentna, oczytana, dowcipna, skromna, urocza. Tak – to naprawdę przyjemne wypisywać swoje niewątpliwie istniejące (albo wyimaginowane) zalety:) No chodź już. Wiosna. W organizmach żywych zaczynają krążyć soki:)